wtorek, 5 sierpnia 2014

Regenerująca maska ożywiająca kolor, do włosów w odcieniach czerwieni, Marion

Cześć!


Ostatnio zobaczyłam w supermarkecie maskę Marion ożywiającą kolor do włosów farbowanych i uznałam, że koniecznie muszę ją wypróbować! Co prawda ja swoje tylko hennuje i to na rudo, a nie czerwono, ale i tak postanowiłam wypróbować tę oto maskę:





Co mówi nam o niej producent?

Dzięki niskiej cenie opakowania produktu, formule dwukrotnego użycia oraz zawartym ekstraktom i specjalnie dobranym, delikatnym barwnikom  przedłużysz trwałość koloru i  jednocześnie zregenerujesz włosy w niewiarygodnie niskiej cenie. Maska dostępna w 3 rodzajach: do włosów w odcieniach blondu, brązu, czerwieni .Stosowana raz w tygodniu pozwala zachować intensywny kolor i blask, aż do następnego farbowania.

Ekstrakt z hibiskusa i maku polnego nada włosom w odcieniu czerwieni wyjątkową głębię koloru oraz przywróci ich piękny połysk.

  • Ożywi i rozświetli kolor włosów farbowanych

  • Chroni pigment przed zbyt szybkim utlenianiem

  • Odżywi je i zregeneruje

  • Chroni przed szkodliwym działaniem promieniu UV

  • Nada włosom wyjątkowy połysk



Skład:


Aqua, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth-20, Hydrolyzed Keratin, Isopropyl Myristate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Ascorbyl Palmitate, Polyquaterium-10, Panthenol, Tocopheryl, Glycerin, Papaver Rhoeas Petal Extract, Hibiscus Sabdarifa Flower Exctract, Parfum, Polyquaternium-59 (and) Butylene Glycol, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) methylisothiazolinone, Methylparaben, Propylparaben, Basic Red 51, 3-Nitro-P-Hydroxyethylaminophenol, Citric Acid, Triethanolamine, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate 


Opakowanie:



Maska mieści się w dwóch saszetkach o pojemności 20 ml każda. Mi jedna saszetka wystarczyła na raz.



Zapach:



Na początku byłam lekko zdziwiona, bo przypominał mi jakieś leki/syrop na przeziębienie. Na włosach jest trochę inny. Przyjemny, słodkawy. Utrzymuje się po spłukaniu.



Konsystencja i wydajność:


Maska jest gęsta, nie spływa z dłoni i z włosów. Jej kolor jest bardzo intensywnie czerwony i spotkałam się z opiniami, że brudzi wszystko dookoła, ale ja uważam, że wystarczy umiejętnie ją nałożyć i wszystko będzie w porządku. Łatwo ją zmyć z dłoni.
Każda saszetka ma 20 ml. Przy moich gęstych włosach jedna ledwo wystarczyła. Na bardzo długie zapewne trzeba by użyć od razu dwie saszetki.



Cena i dostępność:


Cena maski waha się w zależności od sklepu w granicach 2,50 - 4 złote. Można ją kupić w Naturach, osiedlowych sklepikach i drogeriach albo w supermarketach.



Działanie:


Maska w ogóle nie zmieniła mi koloru włosów na czerwony, z czego koniec końców się cieszę :D Jednak ożywiła kolor, jest bardziej wyrazisty i złotawy. Producent pisze, by maskę spłukać po 10-15 minutach. Ja trzymałam ją na włosach ok. 30 minut dla lepszego efektu. Po spłukaniu poczułam niesamowitą miękkość i gładkość. Ponadto włosy pięknie pachną i są dociążone. Na skręt maska w ogóle nie wpłynęła. Niestety są trochę spuszone i nie zauważyłam mocniejszego blasku.
Tu włosy po wyschnięciu:









Maskę na pewno jeszcze raz wypróbuję, bo została mi jedna saszetka. Daje fajny efekt ożywienia koloru, gładkości i miękkości. Niestety nie regeneruje włosów jak obiecywał producent. Kusi mnie jeszcze przetestowanie maski do włosów farbowanych w odcieniach brązu. Pewnie ją zakupię. Szkoda, że nie ma nic dla rudości.


Używałyście masek Mariona do farbowanych włosów?
A może zamierzacie?
Piszcie!
Buziaki,
storm.


13 komentarzy:

  1. Zamierzam ją przetestować choćby dla podbicia refleksów, jednak nie mogę nigdzie jej znaleźć :( Super, że włosy po niej są dociążone. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety do tej pory maski Marionu mnie nie zachwyciły (stosowałam te ekspresowe). Tylko wysuszyły moje włosy i sprawiły, że miałam jeden, wielki puch.

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie ta do włosów czerwonych jest dedykowana rudym. :P Ostatnio ją sobie kupiłam i czeka na swoją kolej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie od zawsze czerwony nie równał się rudy :D
      To życzę powodzenia w testowaniu :)

      Usuń
  4. Slyszalam juz o tych maseczkach, ale jeszcze nie mialam przyjemnosci wyprobowac ;) Cena bardzo zacheca, jak jeszcze w dodatku kolor ozywia, to juz wogole :) Twoje wlosy prezentuja sie swietnie, ten skret, gestosc, zawsze beda mnie zachwycac :) Do tego kolor slicznie wyglada :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale masz świetne włosy ! Tej maski jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używałam tych masek, ale Twoje włosy wyglądają cudnie !

    rzetelne-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor i skręt Twoich włosów jest cudny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam tą maskę, na moich jasnych rudych włosach dawała efekt różu ; d

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham wersję do brązu, teraz mam do blondu, a naturalnie mam popularny mysi blondzik ;)
    U mnie pięknie skręt podkreśla, dzięki keratynce zapewne :)

    OdpowiedzUsuń